Czechy Słowacja
-
DST
320.00km
-
Czas
12:28
-
VAVG
25.67km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 listopada 2009 | dodano: 26.11.2009
Wesoła - Pszczyna - Jastrzębie Zdrój- Wodzisław Śląski - Chałupki na obwodnicy Chałupek ciężarówka potrąciła rowerzystkę Czeską noga zgruchotana ale przeżyła, Bochumin - Ostrawa centrum bardzo piękne dróżki rowerowe, Karvina - Czeski Cieszyn - Trinec - Cadca pojechałem za daleko aż do tunelu mapę obejrzałem i trzeba było wracać 7km do drogi na Zwardoń, Żywiec - Porąbka - Oświęcim - Kosztowy i na koniec zaczynałem marznąć ale dojechałem.
komentarze
albin68 | 18:49 wtorek, 1 grudnia 2009 | linkuj
Do głowy mi nie przychodzi żeby żartować z tym zabieraniem pracy. Mieszkam na Śląsku i tutaj również pracuję, coś o emerytach górniczych wiem. Więc proszę nie rób mi wykładów na temat pochodzenia emerytur. Od razu mówię że należę do grupy, która po sześćdziesiątym piątym roku życia będzie się mogła cieszyć z tysiąca zeta emerytury. To w sumie żeby zakończyć temat emerytur bo tutaj chodzi o rowery.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Anonimowy tchórz | 16:43 wtorek, 1 grudnia 2009 | linkuj
albin68 - nie żartuj z tym zabieraniem pracy. Myślisz, że emerytury w takim wieku to się z zarobków górniczych biorą, że sami to sobie muszą jak inni wypracować? Wszyscy na to się składamy, tak samo jak na emerytury wojskowych. Za to, że górnicy dostają wysokie emerytury w wieku 45 lat, za to że mają bardzo silne związki zawodowe, których wszystkie rządy się boją - to inni dostają po 65 latach 1000zł na rękę. Smutne ale prawdziwe, górnik to praca bardzo ciężka, ale ma i wielkie przywileje
Marek | 15:42 wtorek, 1 grudnia 2009 | linkuj
To i ja mam pytanie.
Napisałeś że górną granicę wagi miałeś 115kg.Nie pisz tego na forum bo ludziska będę drzwiami i szybami na kopalnie dreptać.Czy ta emeryturka na "wierchu" wypracowana..
Jak spadnie śnieg to te 2,5 tyś nie dokręcisz.
Napisałeś że górną granicę wagi miałeś 115kg.Nie pisz tego na forum bo ludziska będę drzwiami i szybami na kopalnie dreptać.Czy ta emeryturka na "wierchu" wypracowana..
Jak spadnie śnieg to te 2,5 tyś nie dokręcisz.
albin68 | 15:33 wtorek, 1 grudnia 2009 | linkuj
Anonimowy, wolałbyś żeby emeryt w wieku 43-45 lat zabierał pracę komuś, kto nie ma jeszcze świadczenia? Właśnie po to mają takie emerytury żeby tego nie robić i chwała takim ludziom jak Krzycho dosyć się naharował teraz niech robi to co lubi!
Zazdrosnym proponuję przekręcić parę kilometrów na rowerze, a nie doszukiwać się błędów ortograficznych bo w sumie to blog o rowerach.
Pozdrawiam Krzycho i szacuneczek!!!!
Zazdrosnym proponuję przekręcić parę kilometrów na rowerze, a nie doszukiwać się błędów ortograficznych bo w sumie to blog o rowerach.
Pozdrawiam Krzycho i szacuneczek!!!!
Anonimowy tchórz | 15:17 wtorek, 1 grudnia 2009 | linkuj
I podziwiam że tyle pomyka, tylko chętnie bym coś przeczytał o jego wrażeniach, o tym co na trasie widział, co mu się przydarzyło na takim dystansie - ale pisze tak żałośnie (przykład z tego wątku "ciężarówka potrąciła rowerzystkę Czeską noga zgruchotana ale przeżyła"), że poza suchymi cyferkami kilometrów - to na tym blogu nie ma nic ciekawego, żadnej inspiracji dla innych, wszystkie trasy to tylko rejon jego miejscach zamieszkania, żadnych ciekawszych wypadów. Taki flash, marecky czy wielu innych też dużo jeżdżą - ale u nich można wiele ciekawego znaleźć, oni widzą trochę więcej niż tylko licznik.
Geo85 | 14:22 wtorek, 1 grudnia 2009 | linkuj
Nie rozumiem czemu mu co niektórzy chcą dołożyć... widać że gościu ma talent i dużo dobrych chęci do jazdy i sobie myka takie dystanse. Wcale nie zazdroszczę pracy górnika, przerąbane jak w ruskim czołgu;p
Anonimowy biker | 13:06 wtorek, 1 grudnia 2009 | linkuj
Po co to wszystko piszesz? Żal dupę ściska :-). Pomykaj trochę pod ziemią to niewykluczone że też bedziesz miał super ;-). Pozdrawiam człowieka ciężkiej roboty.
Anonimowy tchórz | 11:20 wtorek, 1 grudnia 2009 | linkuj
Praca górnika na pewno jest ciężka, ale za to zarobki bardzo przyzwoite, fizyczny pracownik bez wykształcenia (co widać po twojej polszczyźnie) chyba nigdzie indziej tyle nie dostanie. No i o przyzwoita emerytura (skoro możesz sobie pozwolić na to by już w ogóle nie pracować)w wieku 43-45 lat to ogromna zaleta, w innych zawodach trzeba pracować aż 20 lat więcej!
Anonimowy tchórz | 07:03 poniedziałek, 30 listopada 2009 | linkuj
a jak oskrzela i płuca. górnik bez pylicy to leń i obibok
aard | 18:25 niedziela, 29 listopada 2009 | linkuj
Krzychu, a jak dajesz radę czasowo? Nie pracujesz, że możesz codziennie setkę machnąć, nawet zimą?
A może pracujesz i w dni pracy jeździsz po ciemku? A jeśli nie pracujesz, to z czego żyjesz?
Sorki za wścibstwo, jeśli to zbyt osobiste pytania, to nie odpowiadaj, albo odpowiedz na priva
dwoch.mezczyzn@gmail.com
A może pracujesz i w dni pracy jeździsz po ciemku? A jeśli nie pracujesz, to z czego żyjesz?
Sorki za wścibstwo, jeśli to zbyt osobiste pytania, to nie odpowiadaj, albo odpowiedz na priva
dwoch.mezczyzn@gmail.com
Anonimowy tchórz | 09:29 niedziela, 29 listopada 2009 | linkuj
Proponuję na zimowe miesiące lekturę słownika ortograficznego.
MARECKY | 18:07 sobota, 28 listopada 2009 | linkuj
Twoja emerytura będzie dla mnie wzorem :-)). Jak jej dotrwam ;-). Pozdrower.
Anonimowy tchórz | 07:23 sobota, 28 listopada 2009 | linkuj
I życzyć nieco lepszej znajomości ortografii
pluca | 19:37 piątek, 27 listopada 2009 | linkuj
Tylko pogratulować kondycji i dystansu, tylko pozazdrościć wolnego czasu i samozaparcia :)
Anonimowy tchórz | 18:20 piątek, 27 listopada 2009 | linkuj
Krzychu60 jest doświadczonym kolarzem (...na rowerze jeżdżę 7 lat mam przejechane 130 tysięcy km, rekord w 2008 roku wynosił 28 tysięcy km..) i o wypalenie bym się nie obawiał. Myślę jednak, że oprócz zdrowia fizycznego istotne jest znalezienie złotego środka i uważanie by pasja nie stała się obsesją.
Gratuluję pasji:-)
Gratuluję pasji:-)
Anonimowy tchórz | 17:29 piątek, 27 listopada 2009 | linkuj
W przyszłym roku nikt nie będzie pamiętał o Krzychu60. Wypali się i straci zdrowie dla roweru. Czego oczywiście nie życzę, ale się obawiam.
Anonimowy tchórz 2 | 14:54 piątek, 27 listopada 2009 | linkuj
...i to jest "miłość do roweru", nie ważna pora roku, okresy roztrenowanie...ważne by "kręcić", widzieć jak zmieniają się krajobrazy, miejscowość, pory roku... WIELKI SZACUN
Pozazdrościć zdrowia;)
Pozazdrościć zdrowia;)
robin | 13:59 piątek, 27 listopada 2009 | linkuj
Na zakończenie roku proponuje 500 km - ale ja nie jadę :) Gratulację i Pozdrawiam
Anonimowy tchórz | 09:47 piątek, 27 listopada 2009 | linkuj
jestem pewien podziwu dla pana takie dystanse zycze powodznenia w dalszych jazdach pozdrawiam
kr1s1983 | 08:15 piątek, 27 listopada 2009 | linkuj
gratulacje!wystepuje cos takiego u Ciebie jak okres roztrenowania?organizm sie nie buntuje?bo przebiegi robisz wieksze niz niejeden zawodowiec.
Komentuj