Luty, 2010
Dystans całkowity: | 1692.43 km (w terenie 16.00 km; 0.95%) |
Czas w ruchu: | 66:00 |
Średnia prędkość: | 25.64 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.00 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 76.93 km i 3h 00m |
Więcej statystyk |
Kręcenie po okolicy
-
DST
200.27km
-
Czas
07:51
-
VAVG
25.51km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wzgórze Wandy ,Ligota ,Ochojec,Murcki, Kostuchna, Tychy, Pszczyna.Powrót do domu na obiadek i kawę , i dalej Wzgórze Wandy ,Murcki, Ochojec, Kostuchna, Wesoła , i tak trzy razy .Wiatr przeszkadzał do Pszczyny miałem pod wiatr niby halny ,200km koło domu nakręcić to ciężko ,bo ciągnie do domu ,ale wytrzymałem .Planowałem wypad do Adama czyli do Wisły ale miał padać deszcz ,za bardzo uwierzyłem synoptykom ,czasami nie warto .Ale Wisła będzie innym razem
Trening
-
DST
71.73km
-
Czas
02:35
-
VAVG
27.77km/h
-
VMAX
61.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wzgórze Wandy, Murcki,Kostuchna,Wesoła, jutro będzie coś wielkiego na koniec Lutego
Trening
-
DST
71.61km
-
Czas
02:37
-
VAVG
27.37km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
podjazdy zjazdy kończę na 70 km deszcz
Praca i trening
-
DST
91.33km
-
Czas
03:23
-
VAVG
26.99km/h
-
VMAX
58.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
dzisiaj zamontowałem pedały SPD całkiem inna jazda , po trasie spotkałem bikera który kompletnie rozwalił napęd ,urwał przerzutkę i zerwał łańcuch masakra , czekał na autoholowanie
Praca i trening
-
DST
71.37km
-
Czas
02:55
-
VAVG
24.47km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
jeszcze mokro miejscami jest
Praca i trening
-
DST
50.76km
-
Czas
02:01
-
VAVG
25.17km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy
-
DST
56.52km
-
Czas
02:11
-
VAVG
25.89km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
wczesnym rankiem do pracy jezdnia była jeszcze oblodzona ,pod górkę koło mi się ślizgało ,po powrocie z pracy jeszcze trening 40 km
Trening
-
DST
102.00km
-
Czas
03:56
-
VAVG
25.93km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
pogoda super prawie jak wiosna dzisiaj bez przygód jazda spokojna
Trening
-
DST
71.72km
-
Czas
02:41
-
VAVG
26.73km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
jadąc swoja trasą za mną około 10 metrów wypadło auto z drogi byłem w szoku na szczęście te 10 metrów uratowało mnie, kierowcy poczuli już wiosnę mokra droga i zbyt duża prędkość brak mózgu i koniec jazdy auto rozbite z przodu i z tyłu za 10 minut wracam tą samą drogą a tu następne auto wjechało do rowu jakiś urodzaj dzisiaj muszę zmienić trasę i jak by mało tego na koniec jakimś sposobem noga mi spadła z pedału i stłukłem podudzie co za pech dzisiaj , jazda z przebojami
Trening
-
DST
52.37km
-
Czas
01:57
-
VAVG
26.86km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
PO PRACY RELAKS ROWEROWY MOKRO ALE FAJNIE SIĘ JECHAŁO